Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

Kursy doszkalające dla kierowców - strata kasy czy może jednak warto?

Obraz
Większość kierowców na drogach uważa, że są dobrymi kierowcami. Wy, którzy to czytacie zapewne też. Jednocześnie uważamy, że większość osób na drogach nie ma pojęcia o prowadzeniu samochodu. Według psychologii społecznej to zjawisko ma własną nazwę - "złudzenie ponadprzeciętności". W badaniach przeprowadzonych w 1981 roku okazało się, że 80% kierowców zaliczyło się pod względem umiejętności do najlepszych 30%.  W jaki sposób zatem możemy uznać kogoś obiektywnie za dobrego kierowcę? Według mnie ciężko byłoby wyznaczyć konkretne kryteria oceny umiejętności za kierownicą. Czy powinniśmy uznać za dobrego kierowcę kogoś, kto za swój cel życiowy obrał udowodnienie, że czas dotarcia do celu według Mapy Google da się skrócić minimum o połowę, niezależnie od ilości złamanych przepisów? Czy może jednak nieskażonego brawurą ojca rodziny, który posiada prawo jazdy od 30 lat, ale pomimo tego nie zauważyłby podsterownego poślizgu do momentu aż zintegruje swojego Passata z przydrożnym drzew