Obudowa termiczna dolotu w BMW E46

Jakiś czas temu byłem z Frędzlem na złomowisku pod Toruniem, w celu wytargania z dawcy kompletnej klimatyzacji do Felicii, o czym nawet pisał Frędzel. W trakcie demontażu rzuciła mi się w oko pewna półka na tamtejszym warsztacie. Były na niej poukładane filtry stożkowe z demontażu. Wziąłem jeden z nich, podszedłem do biura z pytaniem ile za niego chcą.

Dalszą część historii znacie już z RyjBuka :v

Teraz tak - znajomy który od jakiegoś czasu jest zwany "Profesorem Szpasem" stwierdził, że dostanę "ferworu stożka", co objawia się zamontowaniem go na rurę i na tym koniec.

Mylił się

W wolnej chwili korzystając z faktu że na placu budowy który pełni rolę mojego domu walało się sporo kartonów postanowiłem zrobić pierwsze przymiarki do zmontowania obudowy dolotu. Opierałem się w pewnej części na projekcie z Prentki-blog.pl, w którym w bardzo podobny sposób zmontował obudowę do filtra Pipercrossa. Po kilku rozmowach z Tommym ustaliłem kilka rzeczy które chciałbym poprawić w swoim projekcie. Czy się udało? Tego dowiemy się jak pojeżdżę kilka miesięcy z obudową i porównam zachowania Ekspresu. Na pewno jednak będzie lepiej niż bez żadnej obudowy i z filtrem latającym pod maską jak ja 10-tego w InterCarsie :v

Od razu zaznaczam odnośnie poprawek - nie czepiam się prentkiej obudowy, po prostu ubzdurałem sobie, że tak będzie lepiej i bardziej po mojemu. Główny zamysł i tak się nie zmienia - odgrodzić filtr od gorącego silnika, głównie pod względem nagrzewania się filtra, a w mniejszym stopniu od ciepłego powietrza. Aktualnie mój chiński stożek po dłuższej jeździe ma tak na oko ponad 50 stopni, więc każda poprawa będzie mile widziana.

W każdym razie - zacząłem od wykonania wzoru z kartonu, tak aby mniej więcej znać wymiary docelowej obudowy






Od razu uprzedzę pytania - ścianka od strony błotnika jest tylko dla sztywności i dla ułatwienia mocowania do oryginalnych punktów gdzie zamocowana była obudowa filtra.

Idąc dalej - z racji że po placu budowy wala się sporo niepotrzebnych materiałów udało mi się zgarnąć kilka blach które zostały z budowy dachu

blaszka z daszka


Problem z nimi jest taki, że są dość cienkie, przez co odpada spawanie migomatem, a transformatorówką tym bardziej. Z tego powodu za namową "Tego Debila" zdecydowałem się na połączenie wszystkiego nitami. Zapakowałem do Ekspresu kilka blach, które udało mi się ocalić przed ich wywiezieniem na złom, pojeździłem z nimi jedynie 3 tygodnie po czym udałem się do garażu Frędzla, który już znacie.

Matko, jak nieswojo się tu czuję jak nie stoi tu już mój Junak :v

Zaczęliśmy od sprawdzenia jeszcze raz tego, czy obudowa nie będzie haczyć o żadne przewody i obudowę zbiorniczka wyrównawczego, po czym rozebraliśmy wzór, aby odrysować na blachach elementy.


Wymontowaliśmy też z Ekspresu filtr oraz rurę doprowadzającą powietrze, aby ułatwić sobie manewrowanie pod maską.


Następnie każda z blach została wycięta na wymiar, przymierzona w Ekspresie, oraz na krawędziach które miały być nitowane została zaklepana pod kątem 90 stopni.

kowalstwo autystyczne ;v

Przy dokładaniu każdej kolejnej ścianki obudowa trafiała do Ekspresu na kolejne przymiarki. Nie wykonałem jej dokładnie według pierwotnego projektu, ze względu na to, że bardzo blisko znajduje się zbiornik płynu chłodniczego, a ja bardzo chciałem uniknąć jego przecięcia przez blachę, z powodu źle wymierzonych wymiarów.


Tu już zdjęcie mniej więcej w środku prac. Otwór na rurę dolotową wyciąłem przy użyciu szlifierki kątowej oraz dremela, aby wyrównać krawędzie. Nie jest to wykonane idealnie, ale nie dysponowałem na tyle dużą otwornicą, aby zrobić idealnie okrągły otwór. W tym momencie z Frędzlem zauważyliśmy , że założony w projekcie otwór na fabryczny dolot zza grilla jest bez sensu, i dużo lepiej będzie tymczasowo wyciąć po prostu róg blachy, a następnie założyć tymczasowo oryginalną kierownicę powietrza. Docelowo widzi mi się dolot w stylu CSL, jednak na ten moment wykorzystuję to co mam pod ręką.

cold air intake E46


Stożek na końcu został założony, oraz otwór o którym przed chwilą wspomniałem został wycięty. Prowizorycznie też rozwiązaliśmy mocowanie obudowy do oryginalnych punktów w nadwoziu.

Na ten moment obudowa czeka na lepsze zabezpieczenie ostrych krawędzi, lepsze wycięcie po prawej stronie (to zagięcie na tym zdjęciu powstało na szybko, aby nie przecinać wygłuszenia maski) oraz na pomalowanie.

Mimo tego filtr jest ZNACZNIE chłodniejszy po jeździe, szczególnie jeśli nie jeżdżę jak emeryt. Dodatkowo dźwięk nieco się uciszył, jednak cały czas słychać charakterystyczne warczenie R6.

Czyli wszystko zgodnie z przewidywaniami :v

Ciężko mi wypowiedzieć się na temat kosztów zrobienia tej osłony, ponieważ jak wspomniałem blachy pochodzą z resztek budowy dachu, które i tak wylądowałyby na skupie złomu. Nity i nitownica to własność Frędzla, czyli też darmowe :v

W następnej kolejności w liście modyfikacji czeka kierownica z nabą. Od kiedy mam prawko chciałem taką mieć, więc za jakiś czas możecie spodziewać się poradnika jak pozbyć się błędu poduszki po takim apgrejdzie :v

Popularne posty z tego bloga

Gazotan biedanu

Ustawienie zbieżności na partyzanta - relacja z wymiany końcówek drążków kierowniczych