AutoNomia!

W ostatnich latach zaobserwować możemy (to brzmi, jakbym był jakimś poważnym blogero-influłenserem :v) coraz większy postęp w rozwoju autonomicznych systemów jazdy. Każdy rok przybliża nas do dnia, kiedy w wyniku zawału za kierownicą nie wylądujemy w rowie, a w wiadomościach pojawi się wzmianka, o tym że kierowca zjechał z drogi z "nieznanych przyczyn". W przyszłości dojedziemy po prostu martwi do celu. The future is here :v Jako osoba, która jest zwolennikiem postępu technologicznego uważam, że jest to dość niezwykły wyczyn, że niedługo będziemy w stanie przerzucić tak skomplikowaną czynność jak prowadzenie samochodu (może nam się wydawać to proste, jednak jeśli rozbijecie to na pojedyncze drobne zadania, tak aby komputer był w stanie je ogarnąć jest to zaskakująco trudne). Pytanie nasuwa się jednak takie, czy powinniśmy. Popatrzcie na to z tej logicznej, pozbawionej emocji strony. Autonomiczne samochody się nie męczą. Nie zagapią się na tą dziewczynę w miniówce idącą chod...